poniedziałek, 12 października 2015

Krzywe 10 - Ewa Nowak

Krzywe 10

Autor: Ewa Nowak
Cykl: Miętowa
Drzazga
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 222
Moja ocena: 8/10

Grupa przyjaciół wyjeżdża na wakacje na Mazury. Zatrzymują się w domu rodziców Witka, a ich opiekunami zostaje młode, bezdzietne małżeństwo - Ewa i Krzysztof. Umowa jest taka, że każdy robi co chce bez przymusu. Wszyscy dobrze się bawią poznając nowych ludzi, spacerując i pomagając mieszkańcom. Nastolatkowie przeżywają swoje pierwsze miłości, a dorośli stoją przed poważną decyzją jaką jest adopcja dziecka. 

Krzywe 10 czytałam już kilka lat temu, ale ze względu na to, że nie potrafiłam o niej powiedzieć nic konkretnego, postanowiłam ją sobie odświeżyć. Zachęciła mnie do tego Drzazga tej samej autorki, którą czytałam ostatnio i bardzo mi się spodobała. Jak już zdążyłam się przekonać książki Ewy Nowak traktują o problemach współczesnych nastolatków i do dla nich są stworzone, ale dorosły czytelnik również nie będzie zawiedziony. 

Tym razem poruszony zostaje temat niewłaściwego ulokowania uczuć, pierwszych miłości, uleganiu schematom oraz adopcji. Nie jest to płytka opowieść mimo że jednym z głównych wątków jest miłość. To kolejna opowieść skłaniająca do przemyśleń i zawierająca pewną prawdę o życiu. Autorka zwraca uwagę na to jak zazwyczaj wyglądają adopcje dzieci, które często przypominają zwykłe zakupy. Małżeństwa przychodzą do ośrodka adopcyjnego i proszą o dziecko wyglądające w ten czy inny sposób. Ich jedynym wyznacznikiem są proste włosy, zielone oczy lub określony wiek. Boją się, że dziecko będzie obciążone genetycznie cechami, które im nie będą odpowiadać.
Ewa i Krzysiek, którzy od wielu lat starają się o dziecko od jakiegoś czasu zastanawiają się nad adopcją. Poznanie w Krzywem pięcioletniego Piotrusia mieszkającego w domu dziecka skłania ich do szybszego podjęcia decyzji. 

Grupa składa się z pięciu zaprzyjaźnionych nastolatków, a każdy z nich jest całkiem inny.
Hadrian jest niezwykle przystojnym młodym modelem znanym z wielu okładek czasopism. Wychowany został jedynie przez matkę, która twierdzi, że o wartości człowieka decyduje to ile ma pieniędzy. Kieruje ona karierom chłopaka i nawet w trakcie wakacji zmusza go do wzięcia udziału w sesji zdjęciowej.
Dominika ulega urokowi Hadriana, w którym się zakochuje jak jej się wydaje ze wzajemnością. Jest przekonana, że to od niego dostaje codziennie małe prezenty i nie zauważa, że prawdziwe uczucie otrzymuje od kogoś zupełnie innego. Wątek jej źle ulokowanych uczuć jest jednym z ważniejszych w powieści. Najbardziej polubiłam właśnie Dominikę i Michała których zbliżyły do siebie wspólne przeżycia - narodziny jałówki i atak szerszeni.
Alicja mimo ponadprzeciętnej urody ma bardzo niską samoocenę przez co wymyśla sobie chłopaka i pisze do siebie listy w jego imieniu. Wątek ten ma nieoczekiwany finał.
Poza tym poznajemy Witka (którego rodzice są w trakcie rozwodu, z którym on nie chce się pogodzić) i Michała (który dla ukochanej jest w stanie zrobić bardzo wiele).

Muszę przyznać, że początek był lekko nudnawy, ale kiedy już wgryzłam się w opowiedzianą historię to nie mogłam się oderwać. Krzywe 10, mimo poruszanych poważnych tematów, jest książką ciepłą i przyjemną do czytania. Czyta się ją błyskawicznie dzięki czemu znajdzie na nią czas każdy, a warto poświęcić jej chwilę. Polecam nie tylko młodzieży, ale też ludziom dorosłym. Ja już wiem, że czym prędzej sięgnę po kolejne tomy serii Miętowej.
***
"Faceci panicznie boją się kobiet bez instynktu kury domowej. Bo skoro nie lubi dzieci, to pewnie obiadu też nie ugotuje. A kto po nim posprząta?"
***
"Zazwyczaj mają jednoznacznie zarysowane oczekiwania: na przykład - wyłącznie dziewczynka, szatynka, koniecznie z prostymi włosami i bez wady wzroku, obowiązkowo ładna, w wieku między osiem a osiem i pół, żeby ich własna córka miała się z kim bawić. Albo - wyłącznie noworodek, najlepiej piętnaście minut po porodzie, tylko chłopiec, nieobciążony żadnymi wadami, z rodziny inteligenckiej, może być też szlachta"
***
"- Kobieta to wspaniałe urządzenia. Pomocne, cieplutkie i jeszcze ładnie pachnie.
- Nie mówisz czasem o kaloryferze? Też ciepły i czasem się przydaje."
***
"Podróże kształcą. Potwierdzam to - kształcą silną wolę niepozabijania własnych przyjaciół."
_______________
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Poczuj miętę do czytania".

4 komentarze:

  1. Książka wydaje sie ciekawa, ale nie lubie polskich autorów..

    krainaksiazek0.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Po przeczytaniu "Bardzo białej wrony" i "Pierwszych kotów" pokochałam serię Miętową. I jestem pewna że "Krzywe 10" też przeczytam ;).

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzywe 10 to według mnie bardzo fajna lektura!
    Naprawdę wszystkim polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa Nowak <3 A książka naprawdę świetna.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co myślisz o tym poście :)