Sponsor
Autor: K. N. Haner
Wydawnictwo: Editio Red (Helion)
Seria: Sponsor (tom.1)
Liczba stron: 506
Kalina ma wszystko czego
potrzebuje. Kochających rodziców, malutką siostrę, wymarzone studia i ambitne
plany na przyszłość. Nie ma czasu ani ochoty na rozwijanie relacji z mężczyznami. Poznajemy ją podczas jazdy rowerem, pośpiech
i złe warunki pogodowe sprawiają, że wpada pod samochód. Kierowcą okazuje się
być Nathan – bardzo bogaty i przystojny biznesmen, na którego widok Kalinie
szybciej bije serce. Mężczyzna przejęty jej stanem zdrowia od razu zabiera ją
do szpitala gdzie czeka aż będą mogli w spokoju porozmawiać. Zachwycony urodą
dziewczyny zaprasza ją na spotkanie, na którym wyjawia jej, że nie interesują
go stałe związki, a jedynie seks i zabawa. Proponuje układ, który Kalinie nie
mieści się w głowie – Sponsoring. Co się stanie, kiedy serce przestanie słuchać
rozumu? Czy Kalina zgodzi się na układ w obliczu tragedii jaka ją spotyka? A
może Nathan jest w stanie porzucić dawne życie i zmienić swoje przyzwyczajenia?
Czy „Królowa Dramatów”, jak
określana jest autorka, może nas jeszcze czymś zaskoczyć? Zapewniam, że tak! Przyznam
szczerze, że początek lekko mnie rozczarował. Nie umiałam wczuć się w klimat i
irytowały mnie pojedyncze błędy logiczne jakie się pojawiały. Nie warto jednak
się zniechęcać, bo już po kilku rozdziałach wszystko się rozkręca i ciężko
oderwać się od lektury. Sponsor jest
całkiem inny od poprzednich książek Kasi Haner, ale jedno pozostaje niezmienne –
ogrom emocji towarzyszący czytaniu i szokujące zakończenie, które sprawia, że
musimy jak najszybciej sięgnąć po kolejny tom!
Najmocniejszą stroną książki są
świetnie wykreowani bohaterowie. Kalina jest wrażliwą i skromną młodą kobietą.
Ma dwadzieścia jeden lat i została przez los rzucona na głęboką wodę. Po
stracie rodziców musiała objąć opiekę nad malutką siostrą Sabriną (która swoją
drogą również ma charakterek i nie jest tylko cichutkim dzieckiem) mimo że sama
nie skończyła jeszcze studiów i nie zarabia. Czasami bywa wyjątkowo naiwna, ale
mimo wszystko zawsze trzyma się swoich zasad. Bagaż doświadczeń, który spoczął na
jej barkach jest ciężki, ale stara się być silna, walczy z przeciwnościami losu
i nie poddaje się. Dziewczyna wzbudziła moją sympatią, ale domyślam się, że dla
niektórych może być dość irytującą postacią.
Nathan z kolei to bardzo
tajemniczy kobieciarz, który lubi sprawować kontrolę i nie przejmuje się
uczuciami innych. Jest przekonany, że za pieniądze można kupić wszystko. Płaci
za seks, bo boi się zaangażowania i uważa, że nie jest zdolny do miłości. Kalina
jest pierwszą dziewczyną, która sprawia, że przez jego myśl przechodzi opcja
rezygnacja z takiego życia.
Relacja tych dwojga wzbudza w
czytelniku wiele emocji. Z jednej strony widzimy jak bardzo się od siebie różną
i nie powinni mieć ze sobą nic wspólnego, ale z drugiej kibicujemy pojawiającemu
się nieśmiało uczuciu. Historię poznajemy na zmianę z obu perspektyw, co
sprawia że znamy przemyślenia i motywy postępowania obu bohaterów. Dzięki temu łatwiej
nam zrozumieć wydarzenia i korygować fałszywe wnioski.
Warto wspomnieć również o samym
wydaniu, które moim zdaniem jest cudowne. Okładka nie jest sztampowa. W końcu
nie widzimy standardowego półnagiego mężczyzny. Zamiast tego dostajemy
nietypową dla erotyków jasną oprawę ze złotymi, połyskującymi napisami. Dla
niektórych czytelników nie bez znaczenia jest też to, że grzbiet nie łamie się
podczas czytania, a wykorzystany papier nie jest biały.
W Sponsorze znajdziemy oczywiście sceny erotyczne, ale nie są one
mimo wszytko na pierwszym planie. Sponsoring jest jedynie lekko zarysowanym
tłem historii, a nie jej głównym tematem. Dramatów mniejszych i większych jest
całkiem sporo, ale moim zdaniem nie w nadmiarze. Cała opowieść jest
nieprzewidywalna i zaskakująca, ale zakończenie wzbudza wyjątkowo wiele emocji.
Z całą pewnością po skończeniu lektury każdy czytelnik będzie chciał jak najszybciej
poznać dalsze losy bohaterów. Na szczęście premiera tomu drugiego już na
początku przyszłego roku!
***
"Każda dziewczyna potrzebuje czuć się bezpieczna przy mężczyźnie. To podstawa związku, na który przecież oboje się zdecydowali."
***
"Więzy krwi nie świadczyły przecież o tych samych cechach osobowości, a w ich przypadku były dowodem na to, że każdy człowiek jest indywidualnością. Nieważne, w jakiej rodzinie się wychował."
***
"Czy zawód miłosny jest powodem, by niszczyć komuś życie?"
______________________________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Twórczość autorki jeszcze przede mną, ale już niebawem, to się zmieni. 😊
OdpowiedzUsuńMiłej lektury w takim razie 🙂
UsuńNie słyszałam o książce, ale widocznie muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWlaśnie przeczytałam i mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja na moim blogu jakbyś chciała porównać opinie
//Pola
www.czytamytu.blogspot.com
ja dopiero się przymierzam ale chyba w ten weekend przeczytam
OdpowiedzUsuń