Collide
Autor: Gail McHugh
Tłumacz: Anna Dorota Kamińska
Cykl: Collide (tom 1)
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 366
Moja ocena: 7/10
Emily zaraz po ukończeniu
szkoły traci ukochaną matkę. Bardzo trudno jest jej pogodzić się z jej
odejściem i czuje, że musi zmienić otoczenie. Przeprowadza się do Nowego
Jorku, aby zacząć nowe życie ze swoim chłopakiem Dillonem i z przyjaciółką
Olivią u boku. Niedługo po przeprowadzce trafia na niezwykle przystojnego i
czarującego Gavina. Już podczas pierwszego spotkania rodzi się między nimi
pożądanie i nie potrafią o sobie zapomnieć. Odkrywają, że bardzo wiele ich
łączy i bardzo szybko nawiązuje się między nimi silna więź. Emily stara się
to ignorować i trzymać mężczyznę na dystans. Jest rozdarta pomiędzy
lojalnością wobec obecnego chłopaka, a namiętnością do nowo-poznanego Gavina,
który okazuje się być jego najlepszym kumplem. Sytuacja zaczyna się jeszcze
bardziej komplikować kiedy to Dillon zaczyna coraz częściej pokazywać swoją
prawdziwą, brutalną naturę. Dziewczyna musi jak najszybciej podjąć decyzję,
którego z nich wybrać: ukochanego, który w trudnych chwilach był dla niej
oparciem czy milionera, który rozpala jej zmysły jednym spojrzeniem.
Collide to romans, który wyróżnia się na tle innych.
Mimo że występuje tu trójkąt miłosny nie jest to naiwna opowieść o głupiutkiej
dziewczynce, która nie potrafi się zdecydować, bo od każdego chce tego co
najlepsze. Jest to historia poruszające ważne i trudne tematy. Pokazuje jak na
człowieka może wpłynąć toksyczny związek. Dillon na początku był ideałem.
Wspierał swoją ukochaną na każdym kroku, był dla niej ogromnym oparciem po
śmierci matki. Jednak później zaczął pokazywać swoją prawdziwą naturę, chęć
całkowitej dominacji. Traktował Emily jak trofeum, nękał ją psychicznie i
podnosił na nią rękę. Powoli przekraczał wszelkie granice, ale dziewczyna nie
była tego świadoma. Bagatelizowała te zachowania, bo on zdążył już przejąć nad
nią kontrolę. Była przekonana, że go kocha i musi przy nim wytrwać, ponieważ
jest mu to winna. Na początku irytowało mnie jej zachowanie i klapki na oczach,
ale później zrozumiałam, że znalezienie równowagi, asertywność i zdecydowanie o
odejściu nie jest proste dla osoby, która przez lata była przekonana o wielkiej
miłości. Problemy, które większości z nas wydają się banalnie łatwe do
rozwiązania dla osoby, która tkwi w toksycznej relacji mogą być nie do
przejścia.
Gavin z kolei jest mężczyzną
na widok, którego miękną kolana. Seksowny, wygadany, zabawny i romantyczny
milioner, którego jedno słowo wystarczy aby zdobyć kobietę. Ilością swoich
podbojów próbuje posklejać złamane kilka lat temu serce. W Emily od razu
dostrzega coś wyjątkowego. Rozumieją się bez słów i przyciąganie między nimi
jest niemal widoczne. Gavin jest zdeterminowany i gotowy zrobić wszystko aby ją
zdobyć. Chce tworzyć z nią związek, chronić ją i dawać wszystko co
najlepsze. Początkowo Emily czuła się przy nim niezręcznie, ale kiedy
poznali się bliżej nieśmiałość zniknęła. Widać było, że czuła się przy nim
swobodnie i bezpiecznie. Ich rozmowy potrafiły wywołać na twarzy uśmiech.
Kibicowałam tej parze od samego początku.
Styl autorki jest lekki i
przyjemny, a książkę czyta się bardzo szybko. Podobało mi się, że poznajemy
myśli zarówno Emily jak i Gavina, co daje nam lepszy wgląd w sytuację. Cięte
dialogi, ciekawe cytaty i ukryte cenne rady są świetnym dodatkiem. Gail McHugh
nie komplikowała przesadnie przeszłości bohaterów dzięki czemu zachowany został
realizm zdarzeń. Napisała powieść, która wywołuje emocje, ale jednocześnie nie
jest przytłaczająca.
Główną rolę odgrywa tu miłość
od pierwszego wejrzenia i ogromne pożądanie, więc książka przypadnie do gustu
wielbicielom romansów. Ja do nich nie należę, ale z pewnością sięgnę po drugi
tom, który czeka już na mojej półce.
***
"Zaćmiewał jej umysł, aż stawała się bezproduktywna. Stymulował jej emocje o wszystkie zmysły. Pragnęła Gavina, choć wiedziała, że powinna poskromić namiętność."
***
"Po raz kilejny uświadomił sobie, że on sam potrzebuje tego, żeby budzić się codziennie obok niej. Chciał wiedzieć, jaki odcień zieleni mają jej oczy, gdy jest wciąż zaspana. Chciał widzieć jej włosy splątane i rozrzucone. I ją samą w jego silnych ramionach."
***
"Jej umysł wrzeszczał: Wkurzasz mnie! Brzydzę się tobą! Zniszczyłeś mnie!, podczas gdy serce krzyczało: Proszę, zostań! Potrzebuję cię! Jesteś moim życiem! Będzie nam razem tak dobrze."
___________________________________
Biorę udział w wyzwaniu Czytam young adult.
Moim zdaniem drugi tom był lepszy od pierwszego. Przyznam jednak, że choć fankom romansów nie jestem to ta książka w jakiś sposób przyciągnęła mnie do siebie
OdpowiedzUsuńNie przepadam za YA i lubię z tego gatunku raptem kilka pozycji. Może kiedyś się do niego bardziej przekonam :)
OdpowiedzUsuńOooo... A ja tej książce dałam 2\6 i przeczytałam ją tylko dlatego, że nie miałam innej książki do czytania w samochodzie. Jak dla mnie banalna, mdła i przewidywalna. Dobrze jednak, że każdemu podoba się co innego 😁
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam oba tomy. Książki są przyjemną lekturą, w sam raz jako przerywniki po czymś cięższym. Mnie się podobały ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki czytałam, może to nie najlepsze romanse jakieś poznałam, ale uważamnie za bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ukochanych książek. Gavin skradł kompletnie moje serce i czuję, że prędko nie wyleczę się z miłości do niego :D
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka, widać, że autorka ma świetne poczucie humoru, bo naprawdę czytając tą książkę nieźle się uśmiałam. A cenię poczucie humoru w książkach. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books