czwartek, 17 marca 2016

Pułapka uczuć - Colleen Hoover


Pułapka uczuć

Autor: Colleen Hoover
Tłumacz: Katarzyna Puścian
Cykl: Pułapka uczuć (tom 1)
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 284
Moja ocena: 6/10


Po śmierci ojca, nastoletnia Layken razem z matką i młodszym bratem Kelem przeprowadza się do innego stanu. Rodzeństwo nie jest z tego powodu zadowolone, ale ze względów finansowych nie mają innego wyjścia. Już pierwszego dnia poznają braci mieszkających w domu na przeciwko. Kel od razu zaprzyjaźnia się z młodszym z nich, a między starszym - Willem i Layken zaczyna rozwijać się uczucie. Para bardzo dobrze się dogaduje, ale po jakimś  czasie okazuje się, że ten związek nie powinien istnieć. Na jaw wychodzą fakty, które bardzo komplikują ich sytuację. Ponad to okazuję się, że matka Lake również ma swoje sekrety, których odkrycie kolejny raz przewróci świat nastolatki do góry nogami.

Po przeczytaniu Hopeless i Losing Hope, które mnie zachwyciły musiałam sięgnąć po inne książki tej autorki. Spodziewałam się czegoś równie dobrego, miałam bardzo wygórowane oczekiwania i może dlatego trochę się zawiodłam. 

Historia wydała mi się bardzo nierealna i przeładowana. Zaczyna się tak słodko, że aż mdli. Leyken i Will gdy tylko się poznają wiedzą, że powinni być razem. Jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Od pierwszego spotkania do trzymania się za ręce, rozmów na najtrudniejsze tematy, idealnego dopasowania i ogromnej miłości mija zaledwie kilka dni. Już po jednej randce przekonują się, że są dla siebie stworzeni i będą razem na zawsze. Wszystko dzieje się zbyt szybko i łatwo. Klika stron dalej wszystko zaczyna się komplikować. Na jaw wychodzą fakty, które nie pozwalają im być razem. Nie mogą już się spotykać, a jeśli ktoś dowie się o tym co ich łączyło poniosą spore konsekwencje. Ponad to autorka uznała, że nagła śmierć ojca nastolatki to zbyt mało. Ilość tragicznych wspomnień w książce jest spora. Nikt nie został oszczędzony, ponieważ dotyczą one nie tylko Layken i Kela, ale również ich nowych sąsiadów i przyjaciół ze szkoły. Nie zostaje nam przedstawiona ani jedna pełna, szczęśliwa rodzina. 

Jednak z drugiej strony książka ma pewne plusy. Pierwszym z nich jest kreacja bohaterów. Każdy z nich jest inny i wyjątkowy. Razem z Layken, która jest narratorem powieści przeżywamy pierwszy dzień w szkole i poznajemy nowych przyjaciół. Eddie poznajemy już na pierwszych zajęciach. Jest bardzo otwarta i pozytywnie nastawiona, przez co nie spodziewamy się jak wiele w życiu przeszła. Od razu łapie kontakt z główną bohaterką , udziela jej wskazówek i zaprasza na wspólne wyjście. Sporo radości wnoszą również Kel i Clauder, których pozytywna energia nie opuszcza. Jako dzieci ciągle się bawią i wnoszą wiele świeżości. Kolejnym plusem jest wplecenie poezji. Will co tydzień uczestniczy w slamach (swoją drogą wolałabym żeby wydawnictwo zachowało oryginalny tytuł Slammed). Slamy polegają na publicznym przedstawieniu własnych wierszy, które opisują nasze przeżycia i uczucia. Ten wątek zdecydowanie wyróżnia tę opowieść na tle innych. 

Muszę przyznać, że Pułapka uczuć nie jest złą publikacją. W historii jest pewien przekaz. Pokazuje ona, że życie jest darem, które może nam zostać odebrane w każdej chwili. Śmierć może nadejść w najmniej oczekiwanym momencie i dopadnie każdego. Właśnie dlatego warto cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą i każdą najmniejszą rzeczą. Warto kochać i być kochanym. Musimy wykorzystać czas jaki nam został, a kiedy już śmierć zgłosi się po kogoś z naszych bliskich powinniśmy przejść przez te pięć etapów żałoby i żyć dalej. Mimo że zdecydowanie zabrakło odrobiny realizmu, to udzieliło mi się wiele emocji.

Książka nie zachwyca, ale jest warta przeczytania. Czyta się ją lekko i szybko. Mimo wielu dramatycznych sytuacji autorka wplotła kilka zabawnych sytuacji, które wywołują na twarzy uśmiech. Jest to dobra pozycja na samotny wieczór i polecam ją w szczególności miłośnikom poezji, jest tutaj dużo gier słownych. Wiersze i piękne cytaty są świetnym dodatkiem. 
***
"Wesług Elisabeth Külber-Ross istnieje pięć stadiów żałoby po śmierci ukochanej osoby: zaprzeczenie, gniew, targowanie się, depresja i akceptacja." 
***
"Nie da się uciec do innego miasta, do innego miejsca, innego stanu. Przed czymkolwiek byśmy uciekali, to coś jedzie razem z nami. Zostaje z nami, dopóki nie znajdziemy sposobu, żeby się z tym zmierzyć."
***
"Nie można płakać wiecznie. Każdy w końcu zasypia."
______________________________________
Biorę udział w wyzwaniu Czytam young adult.

15 komentarzy:

  1. 'Hopeless' czytałam, ale niestety nie chwyciła mnie ta książka za serce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam czytałam! I podobało mi się, choć nie sięgam prędko za kolejne części. Lubię Colleen ;).

    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam w planach "Hopeless". Jestem ciekawa, czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam już dużo o tej książce. Nie jest do końca "w moich klimatach", chociaż cytaty które przytoczyłaś są bardzo ciekawe. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie do końca Ci się spodobała. Mnie ona bardzo przypadła do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdybym nie znała wcześniej "Hopeless", które wysoko podniosły poprzeczkę, to spodobałaby mi się bardziej. ;)

      Usuń
  6. Uwielbiam te pozycję <3
    Mam nadzieję, że 2 część będzie dla ciebie lepsza od 1 :)

    Buziaki
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że kiedyś sięgnę po drugi tom, ale na razie mnie do niej nie ciągnie :)

      Usuń
  7. Ja uwielbiam Willa może to dlatego że właśnie od tej ksuazkziczekam przygodę z Hoover, polecam mate smoenday świetna jest!

    OdpowiedzUsuń
  8. No dobra, może faktycznie wiele rzeczy dzieje się za szybko, ale na pewno nie jest cukierkowo. Lubię Hoover, a do "Slammed" mam sentyment - większość jej książek kręci się wokół miłości damsko-męskiej, a tu mamy jeszcze pięknie zarysowany portret rodziny.
    Pozdrawiam cieplutko,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nie przez całą książkę, ale na początku właśnie takie odniosłam wrażenie.

      Usuń
  9. Jestem pewna, że nie sięgnę po tę książką. Zdecydowanie nie mój klimat.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałem jeszcze okazji czytać żadnej książki Colleen Hoover, jednak podejrzewam, że nie nadejdzie to prędko, nie czytam zwykle romansideł.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
    czytamboczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam jedynie "Hopeless" - byłam zachwycona. Wkrótce zabieram się za "Losing Hope" - liczę na powtórkę :)
    Tę książkę sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co myślisz o tym poście :)