czwartek, 17 grudnia 2015

W pułapce dzieciństwa - Josélito Michaud

W pułapce dzieciństwa


AutorJosélito Michaud 
Tłumacz: Natalia Stochalska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 283
Moja opinia: 6/10

Olivier, który został porzucony przez matkę zaraz po urodzeniu, tuła się po rodzinach zastępczych. W pierwszej rodzinie otrzymywał wsparcie i czuł się szczęśliwy, ale z niewiadomych przyczyn musiał ją opuścić. Chłopca przygarnęło małżeństwo z trójką własnych dzieci. Niestety ojciec zastępczy okazał się alkoholikiem tyranem, który nie ma litości dla nikogo. Znęcał się nad żoną i dziećmi, a szczególnie lubił gnębić właśnie Oliviera. Po dwóch latach chłopiec zbiera się na odwagę i opowiada o wszystkim w szkole i dzięki temu uwalnia się spod kontroli niebezpiecznego opiekuna. Niestety nie oznacza to końca przykrych doświadczeń. W domu pod drzewami, gdzie odnalazł spokój i bezpieczne schronienie poznaje chłopców - Paula i , których los również nie oszczędził i zaprzyjaźnia się z nimi. W dniu urodzin seria niefortunnych zdarzeń doprowadza do wypadku w skutek, którego Paul ginie, a rodzina zastępcza zostaje zamknięta. Olivier jako jedyny z grupy dzieci zostaje adoptowany. Dopiero po tragicznym wypadku samochodowym odkrywa wielki sekret, który ma wpływ na całe jego życie. Czy chłopcu udało podnieść się po traumie jaką przeżył?

"W pułapce dzieciństwa" oparte jest na wspomnieniach autora. Warto jednak zauważyć, że imię chłopca jest zmienione co nie pozwala nam traktować książki jako autobiografii.

Oliviera poznajemy, kiedy to mając siedem lat wyrusza w podróż do nowego domu i po raz kolejny ma nadzieję na odnalezienie swojego miejsca na ziemi. Chłopiec nie wie co czeka go na końcu drogi i czy jego los się odmieni, a to skłania do refleksji i wspomnień o miejscach i ludziach, którzy się nim opiekowali. Mówi nam, że jedyną rzeczą, która dodaje mu sił jest pluszowy miś podarowany przez biologiczną matkę, który według niego nadal nią pachnie. Wspomina on pierwszą rodzinę zastępczą, małżeństwo Bilodeau, z którymi czuł się bardzo dobrze. Mieszkał z nimi dwa lata, zanim musiał przeprowadzić się do państwa Surprenant. Byli oni przykładem typowej rodziny patologicznej, która zniszczyła psychikę małego dziecka i skazała go na wieczny lęk. Następnie zabiera nas ze sobą w niepewną przyszłość i razem z nim przeżywamy kolejne miłości i rozczarowania.

Temat jest z pewnością trudny i poruszający, ale samą książkę czyta się szybko. Składa się ona z bardzo krótkich (czasem kilkuzdaniowych) rozdziałów. Przyznam, że mi nie bardzo to się spodobało, ale rozumiem zamysł autora, bo dzięki temu mógł przekazać więcej niepołączonych ze sobą myśli. Książki tego typu często bywają wstrząsające i właśnie tego brakowało mi w tej pozycji. Myślę, że ma to związek z tym, że czytałam wiele książek w tej tematyce i wszystkie one zawierały dokładne opisy sposobu w jaki dzieci były maltretowane. Tutaj autor oszczędza nam szczegółów przez co opowieść jest łatwiejsza do przyjęcia jednak mimo to momentami jest bardzo wzruszająca. Michaud przekazuje nam swoją wizję w bardzo przemyślanej formie dzięki czemu książka zawiera wiele złotych myśli i wartych do zapamiętania cytatów. Jeden z nich szczególnie do mnie przemówił (zdjęcie na końcu).

"W pułapce dzieciństwa" to powieść o trudnym i bolesnym dzieciństwie, cierpieniu i tym jak trudno zaufać drugiemu człowiekowi, a jednak możemy znaleźć w niej ciepło i radość. Myślę, że dla samej tej sprzeczności warto sięgnąć po tę pozycję. 
"Marzyłem o dniu, kiedy stanę się na tyle duży, żeby jak mężczyzna stawić mu czoło, żeby on również przekonał się, czym jest strach, i poznał ogrom krzywd, jakie wyrządził."
(str. 64)
***
"Ciągle podtrzymywałem w sobie niezłomną nadzieję, że kiedyś zostanę wysłuchany; jakaś tajemnicza siła nakazywała mi nie ustępować. Miałem tylko jedno pragnienie - wierzyć, że kiedyś to się stanie." (str. 109)
***
"Wiedziałem, iż te burzliwe wydarzenia zasiały we mnie straszne spustoszenie. Stałem się podejrzliwy wobec życia, często obawiałem się najgorszego. Prawie zapomniałem, jak w pełni cieszyć się szczęściem, które przeżywałem od paru godzin." (str. 175)
***
(str. 178)

8 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie. Chyba muszę się udać do księgarni ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka porusza trudną tematykę. Ale jak widzę warto się z nią zmierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że warto przeczytać książkę. Poszukam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię książki, ktore poruszają tak ważne tematy. Z pewnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie książki zawsze wywołują u mnie mieszane uczucia. Lubię taką tematykę, ale czasami tak ciężko się zmierzyć z taką książką...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce, jeżeli wpadnie w moje łapki, to ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje mi się, że ta książka jest bardzo poruszająca. Zwrócę na nią uwagę przy wyborze lektury:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co myślisz o tym poście :)