Szukając Kopciuszka
Autor: Colleen Hoover
Tłumacz: Piotr Grzegorzewski
Cykl: Hopeless (tom 2.5)
Cykl: Hopeless (tom 2.5)
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 133
Moja ocena: 7/10
Daniel to z pozoru bardzo rozrywkowy chłopak, który wszystkim nadaje ksywki. Rok temu przeżył coś niezapomnianego z dziewczyną, której imienia nie zna, co więcej nie ma pojęcia jak wygląda. Próbuje przekonać siebie samego, że nie można się zakochać w kimś kogo się nie zna, ale nawet po tak długim czasie pamięta uczucia jakie rozbudziła w nim tajemnicza nieznajoma. Gdy chłopak poznaje Six myśli, że może zostawić za sobą to co było i rozpocząć nowy etap.
Colleen Hoover daje nam możliwość lepszego poznania przyjaciół Sky i Deana Holdera. Wszystkie wydarzenia opisane są z perspektywy Daniela- najlepszego przyjaciela Holdera. Nowelka ta nie jest ściśle związana z poprzednimi tomami, opowiada historię innych bohaterów. W tym przypadku głównymi postaciami są Daniel i Six, którzy poznają się dzięki wspólnym znajomym i zakochują się w sobie. Przez pewien czas muszą ukrywać swój związek, ale w końcu pozwalają sobie na ujawnienie tego małego sekretu. Niestety okazuje się, że para miała już ze sobą wcześniej do czynienia z czego dziewczyna nie jest zadowolona. Łączą się z tym niemiłe wspomnienia i pewna tajemnica.
Choć i tym razem poruszone zostają ważne kwestie i poważne problemy to autorka nie stworzyła tak poruszającej opowieści jak poprzednio. Krótka, licząca niewiele ponad 100 stron nowelka została napisana na prośbę czytelników (warto dodać, że w Polsce dostępna jest jedynie w formie e-booka). Możliwe, że właśnie to jest powodem, że sprawia ona wrażenie lekko wymuszonej. Historia jest bardzo przewidywalna, już na początku wiemy, lub przynajmniej się domyślamy, co będzie dalej. Tak było przynajmniej w moim przypadku, brakowało mi elementu zaskoczenia.
Co do samego bohatera to pokazuje się z zupełnie innej strony. Nie jest już tym kobieciarzem, którym był w poprzednich książkach cyklu. Nie myśli już tylko o tym jak zdobyć dziewczynę i jak zaspokoić swoje potrzeby. Poznajemy prawdziwego Daniela, chłopaka który ma poczucie humoru, zawsze rzuci jakimś żartem, ale jednocześnie można na nim polegać i mimo, że można się na niego zdenerwować to jest wzorem przyjaciela. Wspiera i pomaga, a tajemnice są u niego bezpieczne. To właśnie za to go polubiłam, wynagrodził mi ten brak zaskoczenia i sprawił, że czytanie było przyjemnością.
Jak zdążyłam się przekonać książki Colleen Hoover to wyciskacze łez. Są to łzy wzruszenia lub płacz ze śmiechu. Szukając Kopciuszka należy do tych drugich, choć wiele jej brakuje to z pewnością poczucie humoru wypełnia każdą lukę. Spodziewałam się czegoś innego, ale mimo to nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. Przypadkowemu czytelnikowi raczej nie przypadnie do gustu, jednak jeśli mowa o wielbicielach Hopeless i Losing Hope to może być świetnym dopełnieniem.
***
"Każdy ma jakiś słaby punkt. Po prostu się zastanawiam jaki jest twój. Wiesz, coś takiego co w umowach pisze się małym druczkiem."
***
"Przestań! Natychmiast przestań mówić rzeczy, przez które śmieje się jak głupi do sera.Od kiedy cię poznałam, ciągle boli mnie twarz."
***
"Wiem, że to nie wydarzy się jeszcze tego wieczoru, ale ciekawi mnie niezmiernie, kiedy wreszcie pozwoli mi odkorkować swojego szampana. Nie. To w ogóle nie kojarzy się z seksem. Wejść na szczyt? Beznadziejne. Włożyć klucz do zamka? Danielu, ogarnij się. Kochać z nią? Tak, właśnie to. Nareszcie."
Najważniejsze, że się nie zawiodłaś. Ja jeszcze nie znam prozy tej autorki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że na prawdę warto się zapoznać z jej twórczością :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Nie znam twórczości tej autorki, ale może ta ksiązka to okazja do jej przybliżenia? ;)
OdpowiedzUsuń"Hopeless" niespecjalnie mi się podobało, przez większość czasu prawie nic się nie działo, a zakończenie mną nie wstrząsnęło tak bardzo, jak na to liczyłam. Nie mam zamiaru sięgać po "Losing Hope", więc z "Szukając Kopciuszka" pewnie też zrezygnuję, zwłaszcza, że zapowiada się strasznie schematycznie.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Tu się muszę zgodzić. "Szukając Kopciuszka" jest bardzo schematyczne i przewidywalne. Całkiem ok jako coś krótkiego i lekkiego, ale niewiele ponad to ;)
UsuńPo takim głębokim czymś czym jest Hopeless i Losing Hope, "Szukając Kopciuszka" może być fajną odskocznią :)
OdpowiedzUsuń