piątek, 20 października 2017

Iskry Czasoświatu - Krzysztof Bonk



Iskry Czasoświatu


Autor: Krzysztof Bonk
Wydawnictwo: Self Publishing 
Data wydania: 17.03.2017
Liczba stron: 250
Moja ocena: 6/10



Pierwszy pojawia się Alex – bogaty prezes wielkiej firmy i kochanek żony przyjaciela, który w ramach zemsty postanawia go zabić. W następstwie morderstwa, które popełnił, Greg zostaje przeniesiony z czasów współczesnych do średniowiecznej Francji.  Wydarzenie to jest początkiem całej serii przeskoków w czasie i przestrzeni. Każdy kolejny bohater zostaje oderwany od swojej rzeczywistości po morderstwie dokonanym na  poprzedniku.  Jedni przenoszą się w przeszłość inni w bardzo odległą przyszłość. Średniowieczna wieśniaczka pojawia się w postapokaliptycznym świecie, jaskiniowiec budzi się na współczesnym planie filmowym, a znany reżyser filmów dla dorosłych nagle znajduje się w starożytnym Rzymie. Bohaterów jest znacznie więcej, ale wszystkich ich coś ze sobą łączy. Powoli zaczynają rozumieć w jaki sposób są ze sobą powiązani, aż w końcu poznajemy tytułowe iskry.

Kiedy odezwał się do mnie autor z propozycją przeczytania jego książki, którą zdecydował się wydać w formie self pulishingu, początkowo nie byłam przekonana. Nie przepadam za książkami z gatunku science fiction i jemu podobnych, ale bardzo zaintrygował mnie opis. Nieczęsto zdarza mi się być tak bardzo zaciekawioną po przeczytaniu samego opisu. Czy się zawiodłam? Ciężko powiedzieć.
Książka podzielona jest na dwie części, a każda z nich na kilka rozdziałów, z których każdy opowiada o innym bohaterze. Pierwsza część podobała mi się ogromnie. Opowieść wciągnęła mnie od pierwszej strony i czytałam z wielkim zainteresowaniem. Bardzo podobał mi się ogólny pomysł przenosin w czasie i miejscu w skutek morderstwa na odpowiedniej osobie, jak i to jak został on zrealizowany. Każda postać otrzymywała głos tylko na chwilę po czym ustępował miejsca kolejnej, a mimo to  autorowi udało się bardzo dobrze wykreować bohaterów. Każdy z nich jest inny i boryka się z innymi problemami. Niektórzy są bardzo intrygujący i przeżyli fascynujące przygody, a o innych od razu zapominamy, ale jedno jest pewne – nie ma dwóch takich samych historii.

W Skrach czasoświatu została przedstawiona bardzo ciekawa wizja przyszłości, w której ludzie odkrywają pewien pierwiastek. Umożliwia on podróże w czasie. Wciągające były również momenty, w których powoli poznajemy tajemnice magicznych iskier. Z zaciekawienie przerzucałam kolejne strony i nie mogłam się oderwać, niestety do czasu. W pewnym momencie zaczęłam się bardzo gubić w fabule i nie do końca rozumiałam o co chodzi, przez co mój zapał nieco zgasł. Końcówka książki nie przypadła mi do gustu. Wiem jednak, że większości czytelnikom to właśnie ta druga część podobała się najbardziej. Być może to ja, nieprzywykła do lektur w tym gatunku, nieco się zagubiłam.

Warto zwrócić uwagę na samo wydanie. Często duże wydawnictwa mają z tą kwestią problem i przy jakiejś pozycji nie wychodzi im to dobrze. Tym bardziej jestem pod wrażeniem, że książka, której autor zdecydował się na self publishing wygląda tak dobrze. Od pierwszego wejrzenia jestem zachwycona okładką! Jej projekt wykonała Agnieszka Radzięda.

Krzysztof Bonk stworzył nietuzinkową historię, w której przyszłość i przeszłość nierozerwanie się ze sobą łączą. Książka skłania do przemyśleń nad tym jak zmienia się nasz świat na przestrzeni wieków. Nie jest jednak pozbawiona wad i dla niektórych czytelników może być momentami niezrozumiała. Właśnie dlatego myślę, że Iskry czasoświatu niekoniecznie są lekturą dla każdego, ale miłośnicy science fiction z całą pewnością będą zachwyceni i spędzą miło czas.
***
"Koniec? To słowo nie pasuje do tego, czym jesteśmy." (str. 189)
***
"Przy wejściowych drzwiach minęła dwóch strażników, model XA1Jonasz. Jednostki na tyle głupie, że potrafiły tylko strzelać, jednocześnie na tyle inteligentne, że docierało do nich, do kogo nie wypadało." (str. 207)
***
"Ale zwycięstwo było już czystym złudzeniem, poza jedną jedyną szansą." (str. 279)

1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co myślisz o tym poście :)