piątek, 5 stycznia 2018

Pax - Sara Pennypacker, Jon Klassen



Pax


Autor: Sara Pennypacker
Ilustracje: Jon Klassen
Tłumacz: Dorota Dziewońska
Liczba stron: 293
Moja ocena: 9/10


Pięć lat temu dwunastoletni Peter wybrał się na spacer do lasu. Znalazł norę, w której leżał maleńki, przemarznięty lisek. Nie zastanawiając się ani chwili zabrał go do domu i zaopiekował się nim. Od tego czasu chłopiec i lisek, który otrzymał imię Pax są nierozłączni. Najlepszych przyjaciół łączy niepowtarzalna więź, ufają sobie bezgranicznie i skoczyliby za sobą w ogień. Nie wyobrażają sobie życia bez siebie, jednak rzeczywistość okazuje się być bardzo okrutna. Wielkimi krokami zbliża się wojna, ojciec Petera idzie do wojska, a on sam zmuszony jest zamieszkać z dziadkiem, którego ledwo zna. Co więcej musi wypuścić ukochanego lisa do lasu. Żaden z nich nie potrafi pogodzić się z tą sytuacją. Pax nie opuszcza miejsca, w którym został porzucony, a Peter już pierwszej nocy wymyka się z domu i postanawia przemierzyć 500 km aby odnaleźć przyjaciela. Niestety szczęście mu nie dopisuje i w trakcie podróży potyka się łamiąc nogę. W tym momencie poznaję Violę – kobietę mieszkającą z dala od ludzi, która postanawia mu pomóc. Dzięki niej chłopiec czuje, że jest szansa na powodzenie misji. Lis w tym czasie musi nauczyć się żyć w dzikim lesie, odkryć świat, którego nigdy wcześniej nie znał. Do tej pory mieszkał w domu, miał ciągły dostęp do karmy i ciepłego łóżka. Nagle musi odnaleźć się w lesie, którego zasady nie są mu znane. Przy życiu trzyma go nadzieja, że jego chłopiec wróci, to dla niego każdego dnia walczy o przetrwanie. Czy dwunastolatkowi uda się dotrzeć na miejsce? Czy odnajdzie tam żywego Paxa? Czy przyjaciele znowu będą razem?

Bardzo lubię, kiedy w książkach występują zwierzęcy bohaterowie. Nie mogłam, więc ominąć tej pozycji.

CAŁA RECENZJA DOSTĘPNA TUTAJ!

Dawno nie byłam tak zachwycona książką dla dzieci. Pax to jedna z najcudowniejszych powieść jakie czytałam. 

Dzieło Sary Pennypacker na każdym kroku porównywane jest do Małego księcia. Nawet opis z okładki mówi nam, że jest to „nowoczesna klasyka na miarę Małego księcia”. Muszę powiedzieć, że idealnie pasuje do niej cytat z tejże książki – „jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś”. 

***
"Pax kochał tego chłopca, czuł się za niego odpowiedzialny i ochraniał go. Kiedy nie mógł tego robić, cierpiał." -str. 32
***
"- No więc jak to jest? Wracasz do domu czy do swojego zwierzaka?
- To to samo - odparł Peter z przekonaniem." -str. 97
***
"Podczas wędrówki nie dawały mu spokoju obrazy wygłodniałych porzuconych zwierząt. Nawiedzały go i znikały niczym oskarżycielskie duchy. Chciałby im powiedzieć, że wie jak to jest, kiedy to jedyna osoba, która Cię kochała i opiekowała się tobą, nagle znika. Jak po takim czymś świat nagle wydaje się wrogi i groźny." -str. 259


4 komentarze:

  1. Marzy mi się ta książka, niestety wciąż nie wpadła w moje łapki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym przeczytać!
    Świetna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Małego Księcia" akurat uwielbiam, ale jakoś po Paxa nie sięgnęłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo dobrych słów słyszałam o tej książce z całą pewnością się za nią rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co myślisz o tym poście :)