czwartek, 28 kwietnia 2016

Poza cywilizacją - Ed Stafford


Poza cywilizacją

Autor: Ed Stafford
Tłumacz: Marek Król
Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 356
Moja ocena: 10/10


Doświadczony podróżnik Ed Stafford na własne życzenie zostaje porzucony na bezludnej wyspie Olorua na Oceanie Spokojnym. Były kapitan armii brytyjskiej, który od lat prowadzi różnego rodzaju ekspedycje w różnych zakątkach świata i jako pierwszy pokonał pieszo, w ciągu ponad dwóch lat, szlak wzdłuż Amazonki, postanawia pójść o krok dalej. Rezygnuje ze wszystkich udogodnień. Jego jedynym wyposażeniem staje się kamera, którą ma dokumentować swoje dokonania. Bez narzędzi, zapasów i ubrań skazuje się na samotne życie przez 60 dni. Jego celem jest nie tylko przetrwanie, ale również stworzenie warunków do godnego życia. Chce udowodnić sobie i widzom Discovery Channel, że jest to możliwe. Zaczyna od zera, a jak skończy się jego przygoda?

Na początku książki znajdują się dwie mapy. Jedna przedstawia nam położenie wyspy Olorua względem Australii, a druga ukazuje samą wyspę. Dzięki nim łatwiej nam zorientować się w terenie i wyobrazić sobie wydarzenia, które się tam rozgrywały. Książka napisana jest w formie dziennika. Każdy dzień jest opisany choćby w kilku zdaniach. Nie jest to jednak typowy pamiętnik, ponieważ został on napisany rok po opuszczeniu wyspy. Poza opisaniem wydarzeń autor dzieli się z nami najskrytszymi myślami. Przyznaje się do własnych błędów i nie ukrywa momentów załamania. Zrzuca maskę twardego mężczyzny, którego nic nie ruszy i przyznaje się do oczyszczającego płaczu. Pozwala nam na chwilę wejść w swój umysł i lepiej zrozumieć z czym musiał się zmagać każdego dnia. Nie oszczędza mocnych i bardzo emocjonalnych słów.  

Historia wciągnęła mnie od pierwszej strony i nie mogłam się oderwać. Czyta się ją bardzo szybko, a zainteresowanie nie opada ani na chwilę. Niepokój i ciągle pojawiające się pytania, czy da radę przetrwać? Czy da radę zdobyć wystarczającą ilość wody i jedzenia? Czy jest na tyle odporny psychicznie aby się nie załamać? Czy jest w stanie sprostać wyzwaniu i ewoluować z jaskiniowca do wyspiarza żyjącego w godnych warunkach?  

Niedożywienie i brak wody wywoływały u Eda stany apatii, a nawet depresji. Miał duże trudności z podejmowaniem decyzji. Ogromny mętlik w głowie powodował mnożenie się problemów, które wydawały się być nie do rozwiązania. Będąc na wyspie musiał sam mobilizować się do działania i pokonać ciągłe napady lęku. Mimo wielu przeciwności losu udowadnia jak kreatywny może być człowiek. Stopniowo przechodzi ewolucję od mieszkania w jaskini do szałasu, od jedzenia podejrzanych ślimaków do koźliny i od chodzenia nago do ubrania z roślin. Stafford od początku do końca jest z nami szczery i przyznaje, że największą trudnością okazała się samotność i tęsknota za bliskimi. Poczucie porzucenia, mimo że dobrowolnie podjął wyzwanie, nie opuszczało go ani na chwilę. Dopiero na wyspie uświadamia sobie jak ważna jest dla niego rodzina. Dociera do niego również, że wiara we własne możliwości to podstawa i zawsze należy o siebie dbać. Bez względu na sytuację trzeba zapewnić sobie komfort i wsparcie, nie warto pędzić przed siebie, bo to prowadzi do szaleństwa. Przez dwa miesiące musiał uczyć się na własnych błędach, ale wszystkie te lekcje zapamięta już na zawsze.  

Poza cywilizacją nie jest lekturą dla każdego, ale z całą pewnością pozycją obowiązkową dla miłośników survivalu i podróży.  Autor opowiada o najtrudniejszych 60 dniach swojego życia, a mimo to humor nie opuszcza go ani na chwilę. Były momenty, w których prawie płakałam ze śmiechu, a mój egzemplarz co kilkanaście stron ma zaznaczone cytaty. Dzięki Staffordowi przeżyłam cudowną i niesamowicie ekscytującą podróż. Jest to jedna z najlepszych książek ostatnich miesięcy. Naprawdę jest to pozycja godna polecenia!
***
"Musiałem zapamiętać tę lekcję: należy o siebie dbać; w każdej życiowej sytuacji należy sobie zapewnić komfort i wsparcie. Złożyłem zobowiązanie, że gdy wydostanę się z wyspy, zwolnię i będę się bardziej troszczył o siebie i o innych." (str. 333)
***
"Nie da się uniknąć cierpienia. To oznaczałoby zatrzymanie się w rozwoju, przerwanie procesu uczenia się i życie polegające na unikaniu nowych doświadczeń. Stawianie czoła problemom i cierpieniu, szukanie rozwiązań, czyni nas mądrymi." (str. 352)

W najbliższym czasie pojawi się osobny post z cytatami z książki.
_____________________________________
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Vesper.

7 komentarzy:

  1. Survival i ja? Nie, to odpada. Jednak mam pomysł komu sprezentować książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może się skuszę :) Czasami dobrze jest przeczytać coś innego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Popieram! Świetna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Recenzja zachęca do lektury i kiedyś, jesli spotkam tę książkę na swojej drodze, z przyjemnością ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciłaś mnie :) Książkę wpisuję na swoją listę, bo czasem warto jest przeczytać coś innego, a to zdecydowanie odbiega od tego, po co sięgam na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam, aczkolwiek nie odrzucam ;) Przyjemny blog!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!
Będzie mi bardzo miło jeśli dasz znać co myślisz o tym poście :)